Przeczytałem notkę blogera "Ja wiem - Dariusz Ged" o skutkach mowy nienawiści. Antycypując wydarzenia, do których ta mowa może doprowadzić pisze (o Niemcach): Złożą ultimatów o eksterytorialną linię z Berlina do Moskwy, zażądają autonomii Śląska, wolnego miasta Gdańsk...
Dlaczego w interesie Niemiec miałoby być uzyskanie przez Ślązaków autonomii?
Zdanie to obraża powstańców śląskich, którzy poszli się bić za Autonomię w ramach państwa polskiego. Przypomnę, że statut organiczny dla woj. Śląskiego polski parlament uchwalił przed decydującym powstaniem.
Zdanie to jest sprzeczne z aktualną polityką Niemiec, przypomnę, że przeciwna autonomii jest mniejszość niemiecka upatrująca w idei samorządzenia Ślązaków osłabienie ich bezpośrednich związków z Niemcami.
Słynne zdanie premiera Wlk. Brytanii o "małpie i zegarku" padło w kontekście wzmocnienia opcji separatystycznej na Górnym Śląsku (Państwo Górnośląskie pod protektoratem Ligi Narodów), którą to Korfanty odrzucił. Twórcy śląskiej autonomii widzieli ją wyłącznie w ramach państwa Polskiego.
Idea autonomii Górnego Ślaska w sferze praktycznej nie istnieje poza Polskim państwem.
Żeby było jasne: autonomia Górnoślązakom należy się jak micha psu. Bierut podpisując 6 maja 1945 roku ustawę likwidującą autonomię dla woj. Ślaskiego złamał konstytucję. Ustawa ta jak i część dekretów Bieruta jest nieprawna.
Dobrze, że Polska dorasta i zaczyna nie tylko widzieć swoje interesy ale i je realizować. Kiedyś trzeba było wyrosnąć z "chłopięctwa" i po męsku upomnieć się o swoje. Mam nadzieję, że to zmiana na stałe. Pisałem na tym blogu wielokrotnie o "dojeniu" Polski przez niemieckie i nie tylko niemieckie koncerny. Idą zmiany na lepsze, choć to będzie długa droga.
Dla Ślązaków w Polsce też zaświecił promyk nadziei, myślę o ustanowieniu śląskiej metropolii. Dla zainteresowanych polecam: http://admin.salon24.pl/posts-edit/726420.