W odpowiedzi ambasadorowi Ukrainy na spalenie flagi w dniu 11 listopada rzecznik policji tłumaczył, że to nie flaga Ukrainy, to śląska flaga. Dupowatym Ślązakom przecież można palić flagi dowoli, któż by się tam nimi przejmował. Zresztą oni sami nie protestowali.
A może dobrze się stało ,że spalili. W końcu Władysław Opolczyk, który zarządzał Rusią Halicką w drugiej połowie 14 wieku z ramienia króla Węgier, przebąkiwał coś o rozbiorze Polski między Czechy, Węgry i zakon krzyżacki. To on w końcu mieszkańcom Lwowa i okolic narzucił śląskie barwy. Polska straciła tam swe wpływy. Wprawdzie dziś te śląskie barwy są żółto niebieskie, a ukraińskie odwrotnie no, ale to w końcu Ślązak zaszczepił rusinom poczucie odrębności. Więc takie dwa w jednym. Spalili flagę banderowcom i ukrytej opcji niemieckiej. Albo może lepiej tego nie rozgłaszać, bo jakże to to? Taka flaga Górnego Śląska wzorem dla Ukraińców? Chyba lepiej siedzieć cicho.
Z tymi Ślązakami to same problemy. Kiedy oprowadza się wycieczki po Jurze Krakowsko - Częstochowskiej młodzież pyta po co te zamki budowano. No jak to po co? Wszyscy wtedy budowali. No, ale przeciw komu je budowali? Przeciw wrogom. A kto był wrogiem?. No własnie, kto był. Przecież nie hitlerowcy tylko Ślązoki. Tylko jak to opowiedzieć? Nie da się.
I co dalej robić? Nic. Najlepiej nic nie robić. Wprawdzie prawie milion Ślązoków chce być osobnym narodem ,ale to tylko Ślązoki. Oni tak jak "pepiki", do rozróbek niezdolni. Taki "klient nieawanturujący się" Gdyby tak sto tysięcy Poloków chciało być osobnym narodem, to byłaby chryja. Ręka, noga, mózg na ścianie, a krew by chlupotała pod kapciami. No, ale to tylko Ślązoki,niech se gadają,niech se mówią że życie jest jak koszulka dziecka. Za krótkie i obesrane.
Choć oni wiedzą, że z narodami inaczej. Przeżyli Niemców i Czechów to może przeżyją nas. Nie , gdzie tam. Wróć. Zero kasy na naukę języka, zero na naukę regionalnej historii. W komisjach sejmowych "rozgrzani" posłowie od uwalania wszystkiego czego oni będą chcieli. Od razu. Przed pierwszym czytaniem. Żadnych dyskusji. Co najwyżej jakieś nasze autorytety sączące do polskich główek o nieistniejącym narodzie. O Polakach co nie wiedzą, że są Polakami. Tak delikatnie i powolutku. Zeby im się z Bismarckiem nie skojarzyło. A jak który będzie oporny to sekować. Napiętnować. Żadnych awansów. Tak żeby czuli, że jako Górnoślązoki nie mają nic. Jako Poloki i owszem.
Acha, raz do roku jakiś festyn im trzeba zrobić. Najlepiej ze środków z Uni. Żeby o tym ubogaceniu było. Niech mają swoje piwsko i krupnioka. A co tam, nawt żur i rolady. Co nam z tym żurem zrobią? Też mamy żurek, a obok zalewajki, białe barszcze. A ta ich niby rolada? Toż wyglada jak psia kupa. Nie to co nasze zrazy, w środku borowiki i cebulka ...ech rozmarzyłem się.
No to Poloki do roboty, róbmy im Polskę.
